-Co mam Ci wybaczyć?-zapytałam i w tym przyszła ona
-Kotku, co ty tutaj robisz?
-N..-zaczął
-Pójdę już masz swoje życie nie będę Ci przeszkadzać.-powiedziałam i poszłam w kierunku domu.
-Bella, będę już lecieć.Trzymaj się.-powiedziałam i dałam jej buziaka w policzek.Wyszłam na schodach minęłam Zayna i tą dziewczynę. Zamówiłam taxi, i pojechałam do domu.Weszłam do środka nikogo nie było. Poszłam do pokoju i zerknęłam na zegarek była 22:45.Wzięłam kąpiel i ubrałam się do piżamy.Położyłam się na łóżko i od razu zasnęłam.Rano obudziłam się o 10.Wstałam,ubrałam się i zeszłam na dół.Dziś koniec szkoły, wyniki mam odebrać do 12 świadectwo i szukam pracy.Zjadłam śniadanie i właśnie miałam wychodzić ale zatrzymała mnie blondynka Pierre-Co ty tutaj robisz?-zapytałam
-Masz zostawić go w spokoju!
-Nie ma go tu.-powiedziałam opanowana
-Wiem.
-Więc czego tu taj szukasz?
-Chciałam Ci przypomnieć że on jest mój.-powiedziała
-Nie mam z nim nic wspólnego więc nie musisz mi o tym przypominać, a tak poz tym to już mu o tym powiedziałam ale dziewczyny na pewno wysłucha.A teraz zejdź mi z oczu śpieszę się.-powiedziałam i wyszłam wsadziłam słuchawki do uszów i słuchałam piosenki Diamonds- Rihanna.Odebrałam wyniki i wróciłam do domu.
***Parę dni później.***
Pracuję już jako weterynarz.Poznałam nową koleżankę.Katie.Ma 19 lat.Pierre codziennie przypomina mi ze Zayn jest jej.Nie wytrzymam tego dłużej.Za każdym razem chce mi się płakać.Kochałam go i kocham.Do pracy poszłam o 14.Na sobie miałam to. Katie na sobie miała taki zestaw właśnie przyjmowała chorego psa.
-Cześć.jak tam?
-Nic, idę przyjmować.
Dziś miałam tylko 4 zwierzaków.Skończyłam o 17.Weszłam do domu Bella i Julie siedziały na kanapie i oglądały 'Przed Świtem'.
-Hejka.-przywitałam je i usiadłam obok nich.(Po 20 minutach film dobiegał końca.)
***
Siedziałam u siebie na łóżku rozmawiają z Perrie(przez telefon)skończyłam rozmowę i po paru minutach przyszła Julie.-Jest aż tak źle?-zapytała
-Nie ja mam swoje życie on ma swoje.I niech tak zostanie.-powiedziałam
-Nie rozumiem go.
-Przecież tak bardzo mnie kochał.Nie sądzę żeby tak łatwo zrezygnował.
-Może chce się odegrać.
-Na czym?-zapytałam
-Wie że byłaś z Maxem.
-Ale to on za mną pojechał.
-Wiem, ale on myśli inaczej. Powinnaś mu to udowodnić.-nalegała Julie
-Po co?On i tak zadecydował.-powiedziałam-Jeszcze ona.Przychodzi tu codziennie i przypomina mi że on jest jej.Za każdym razem czuję się co raz gorzej.-mówiłam
-Wiem że czujesz się w tedy okropnie.Musisz być twarda.
-Próbuję.
***Zayn***
Chcę jutro zerwać z Perrie.Nie kocham jej.Chcę być z Jessi.Nie umiem żyć bez niej.Zależy mi na niej.Rano obudziłem się założyłem jeansy i luźny t-shirt.Perrie jeszcze spała.Wziąłem klucze do samochodu i jechałem do Jessi móc jej to powiedzieć.Zapukałem do drzwi:
-Hej.-przywitała mnie zaspana Bella.
-Hej, jest Jessi.-zapytałem
-Nie jest w pracy.-odpowiedziała i wpuściła mnie do środka.
-To ona pracuje?-zapytałem zaskoczony.
-Tak od paru dni.
-Gdzie?Musze się z nią zobaczyć, podasz mi adres?
-Jasne.-powiedziała i wypisała mi na kartce.Po chwili byłem pod budynkiem chciałem wyjść ale one wyszła z niego z jakimś chłopakiem.Gdy przyjrzałem mu się lepiej to był kolega Nialla.Dawid.Co to ma znaczyć?-myślałem-obserwowałem ich dość długo aż znikli mi z oczu za zakrętem.
***Jessi***
Rano obudziłam się o 7. Wstałam wzięłam prysznic,ubrałam się i zeszłam na dół.O wpół do 8 przyszła po mnie Katie. W pracy poznałyśmy syna dyrektora kliniki.na imię ma Dawid.Ma 20 lat i jest kolegą Nialla.Byłam z nim po kawę i w cukierni po drożdże.W domu byłam o 13.oglądałam telewizję i w tym zadzwonił dzwonek.Zayn.
-Hej.-przywitała mnie.
-Co...-zaczęłam
-Ma...-zaczął w tym samym momencie.
-Miałem dziś zamiar dziś zamiar zerwać z Perrie dla Ciebie.Ale zmieniłem zdanie.-powiedzśmy ze sobą.W sumie nigdy nie byliśmy razem ale....
-No właśnie dlatego byłaś z nim?-zapytał
-Nie, nie byłam z nim.
-A tak w ogóle to nie z tego powodu sie rozmyśliłem.nigdy bym się nie rozmyślił.Tylko masz nowego chłopka więc nie mam szans.-powiedział i odszedł
-Co?jakiego chłopka?
-A przed klinika w której pracujesz/to z Kim byłaś?-zapytał
-Przed kliniką szłam z synem dyrektora poszłam z nim tylko do cukierni.-powiedziałam
ale to wszystko zakręcone!!Musi sie jeszcze wiele wyjaśnić!
OdpowiedzUsuń