sobota, 30 marca 2013

sobota, 12 stycznia 2013

piątek, 4 stycznia 2013

Rozdział 18 Nie chcę Cię zranić.

-Ta jasne, mnie już nie okłamiesz.-powiedział i wyszedł.
Widzi mnie z kimś i już myśli ze ja i on.Poszłam do pokoju i odczytałam esemesa od Katie
Hej możemy się jutro spotkać?Po  chwili wysłałam jej odpowiedź:
Jasne będę pod twoim domem o 13.
 Weszłam na kompa.Polubiłam i skomentowałam na fejsie.O 18 obejrzałam   'Kopciuszek roztańczona historia' .Film skończył  się o 20.Poszłam do łazienki wzięłam kąpiel i położyłam do łóżka.Po chwili odpłynęłam.rano obudziłam się z krzykiem:Zostaw!Uspokoiłam się i poszłam po wodę do kuchni.Usiadłam na krzesło a po minucie przyszła Bella.Było gdzieś około wpół do 10.-Ty już ubrana?-zapytałam na sobie miała taki zestaw.
-Idę do Louisa ma dziś operację.-powiedziała
-Mogę iść z tobą?
-Jasne,Tylko się pospiesz.
-Już idę.-powiedziałam i wyszłam z kuchni. Po chwili na sobie miałam to.
Wyszłyśmy z domu taxi czekała już na nas.Dojechałyśmy  pod szpital.Właśnie przyjechało z nim całe 1D.-Jessi możemy porozmawiać?-zapytał Harry
-Tak, o co chodzi?
-Dlaczego nie jesteście  razem?
-Nie mówił ci Zayn?-zapytałam
-Nie.
-Wyjechałam do Francji, a za mną taki chłopak.Powiedział on o tym Zaynie że niby jesteśmy razem.A on mu uwierzył.No i wiesz.-powiedziałam  w tym przyszedł Louis.
-Hej.-przywitał mnie Louis
-Hej. Jak się czujesz?-zapytałam
-Dobrze tylko denerwuję się przed operacją.-powiedział i w tym przyszedł lekarz.
-Zapraszam pana.-powiedział
-Trzymaj się.-powiedziałam
***Po jakimś czasie.***
Louis jeszcze był operowany.Strasznie się  niecierpliwimy.-Muszę lecieć jestem umówiona.-powiedziałam
-Jasne.Będę tu z nim.-powiedziała Bells.
-Odwieźć cię?-zapytał Zayn
-Nie zamówię taksówkę.-powiedziałam i wyszłam z szpitala
Po kilku minutach byłam w domu i czekałam na Katie.Napisałam do Belli:
Zadzwoń kiedy będzie już po wszystkim.
Po minucie zadzwonił dzwonek.Katie.
-Hej.-przywitała mnie
-Hejka.
-Mam sprawę...Dawid zaprosił mnie na ślub jego brata.-powiedziała-Pomożesz mi w wyborze sukienki?-zapytała
-Jasne.to chodźmy.-powiedziałam i wyszłyśmy z domu.Po kilku minutach byłyśmy pod sklepami.Po godzinnym chodzeniu po sklepach kupiłyśmy taką sukienkę.Była 14 dostałam esemesa:
Louis jest po operacji, jest trochę zmęczony.Zostanę u niego na noc.Wszystko będzie dobrze.Ne martw się.Bella.
Odczytałam i pożegnałam się z Katie.Weszłam do domu,-Już jesteś?Gdzie byłaś?-zapytała mama
-Byłam z Katie.-odpowiedziałam o ruszyłam do pokoju.
-Julie jest u Ciebie.
-Dzięki mamo.-powiedziałam i ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
Weszłam do niego, na kanapie siedziała Julie.-hej.-przywitała mnie -Słyszałam od Belli ze Louis
był dziś operowany.-powiedziała-Jak się czuje?Już skończył?-pytała
-Tak, jest zmęczony.-powiedziałam-Znów widziałam ich razem.Chciał ze mną być zerwać z Perrie.Ale widział mnie wczoraj z Dawidem.-powiedziałam
-Kto to Dawid?-zapytała zaskoczona
-To syn dyrektora.Bardzo miły chłopak.I gra w filmie 'Pamiętników Wampirów'
-Kocham ten serial!
-Nie jest tu zbyt często.Wiem że go kochasz w tym filmie.Mogę Cie z nim zapoznać.Jak chcesz.-zaproponowałam 
-Oczywiście ze chcę!Kiedy?-zapytała
-Teraz akurat wyjechał, ale za 3 dni wróci.
-dzięki.-powiedziała i wyszła  z pokoju.Następnego dnia obudziłam się o 9.Wyszłam z łazienki ubrana .Włosy miałam spięte w warkocz.Wzięłam torbę i wyszłam z pokoju.W przed pokoju zatrzymała mnie Bella.-Louis chce jutro urządzić imprę bo Niall ma urodziny.I chemy zrobic mu niespodziankę.-powiedziała
-Dzięki, wpadnę.
-Jasne.
Wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku pracy.-Jessi!-zawołał, ktoś zza rogu ulicy.Szybko się odwróciłam.To był tata.-Tak?-zapytałam
-Kupiłem nowy  samochód i chcę żebyś go zobaczyła.-powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Weszliśmy do garażu na środku stało piękne  auto -Ładne, ale przecież may inne auta.Mama ma teraz nowe.-powiedziałam
-Wiem ja mam swoje mama też..-zaczął
-No właśnie więc po co Ci to?-zapytałam
-To jest dla Ciebie.-powiedział-teraz nie musisz już zamawiać taksówki i innych pojazdów.-powiedział podając mi kluczyki.
-Dzięki.-powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję
Przewrócił tylko oczami.-Muszę już iść.-szepnął i poszedł
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do pracy.Po mniej niż 10 minutach byłam już w pracy.Katie jeszcze nie było.Ubrałam fartuch i poszłam do swojego kabinetu.Nagle ktoś zapukał do drzwi.-Można?-zapytał Dawid, wchodząc.
-Tak, coś  się stało?-zapytałam, nigdy  do mnie nie przychodził.
-Co robisz dziś wieczorem?
-Nie wiem, nie zastanowiłam się.
 -Możemy się spotkać?-zapytał
-Tak, o 18.
-Nie ma sprawy.-powiedział i wyszedł.Skończyłam o o 15.O 17:46.Byłam gotowa  na sobie miałam taki strój.Z włosów zrobiłam kłosa.
                                                                   ***
Siedziałam przy stoliku czekając na niego.Zerknęłam na zegarek była 17:59.O równej 18 przyszedł.
-Hej.-przywitałam go.
-Hej.Ja...-zaczął
-Słysza...-zaczęłam w tym samym momencie co on.
-Ty pierwszy.-powiedziałam
-Nie wiem od czego  mam zacząć.
-Najlepiej od początku.-pomogłam mu.
-Bardzo Cię lubię...i tak bardzo ze się zakochałem.-powiedział
-Dawid,czy ty chcesz mi powiedzieć że ...-zaczęłam
-Jeśli nie chcesz zrozumiem to.
-Posłuchaj, miałam chłopaka to znaczy chyba...i nadal go kocham.Nie wiem czy znów będę mogła komuś zaufać.Nie chcę Cię skrzywdzić.Więc najlepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi.-powiedziałam i wyszłam.Po policzkach zaczęły mi spływać łzy.Przypomniałam sobie jak byłam z Zaynem, kochał mnie,całował.A teraz?Zostawił mnie.Ale nadal go kocham.Ciągle o nim myślę.Nie umiem o nim zapomnieć.A jeśli z nim też tak będzie?Wiem że on jest inny.W sumie o Zaynie też tak myślałam. Weszłam do domu.Bella z Louisem oglądali jakiś film.
-Hej.-powiedziałam i poszłam do siebie.












środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 17 Mam Ci wybaczyć?

-Co mam Ci wybaczyć?-zapytałam i w tym przyszła ona
-Kotku, co ty tutaj  robisz?
-N..-zaczął
-Pójdę już masz swoje życie nie będę Ci przeszkadzać.-powiedziałam i poszłam w kierunku domu.
-Bella, będę już lecieć.Trzymaj się.-powiedziałam i dałam jej buziaka w policzek.Wyszłam na schodach minęłam Zayna i tą dziewczynę. Zamówiłam taxi, i pojechałam do domu.Weszłam do środka nikogo nie było. Poszłam do pokoju i zerknęłam na zegarek była 22:45.Wzięłam kąpiel i ubrałam się do piżamy.Położyłam się na łóżko i od razu zasnęłam.Rano obudziłam się o 10.Wstałam,ubrałam się i zeszłam na dół.Dziś koniec szkoły, wyniki mam odebrać do 12 świadectwo i szukam pracy.Zjadłam śniadanie i właśnie miałam wychodzić ale zatrzymała mnie blondynka Pierre-Co ty tutaj robisz?-zapytałam 
-Masz zostawić go w spokoju!
-Nie ma go tu.-powiedziałam opanowana
-Wiem.
-Więc czego tu taj szukasz?
-Chciałam Ci przypomnieć że on jest mój.-powiedziała 
-Nie mam z nim nic wspólnego więc nie musisz mi o tym przypominać, a tak poz tym to już mu o tym powiedziałam ale dziewczyny na pewno wysłucha.A teraz zejdź mi z oczu śpieszę się.-powiedziałam i wyszłam wsadziłam słuchawki do uszów i słuchałam piosenki Diamonds- Rihanna.Odebrałam wyniki i wróciłam do domu. 
***Parę dni później.***
Pracuję już jako weterynarz.Poznałam nową koleżankę.Katie.Ma 19 lat.Pierre codziennie przypomina mi ze Zayn jest jej.Nie wytrzymam tego dłużej.Za każdym razem chce mi się płakać.Kochałam go i kocham.Do pracy poszłam o 14.Na sobie miałam to. Katie  na sobie miała taki zestaw właśnie przyjmowała chorego psa.
-Cześć.jak tam?
-Nic, idę przyjmować.
Dziś miałam tylko 4 zwierzaków.Skończyłam o 17.Weszłam do domu Bella  i Julie siedziały na kanapie oglądały 'Przed Świtem'.
-Hejka.-przywitałam je i usiadłam obok nich.(Po 20 minutach film dobiegał końca.)
                                      
                                      
                                                                         ***
Siedziałam u siebie na łóżku rozmawiają  z Perrie(przez telefon)skończyłam rozmowę i po paru minutach przyszła Julie.-Jest aż tak źle?-zapytała 
-Nie ja mam swoje życie on ma swoje.I niech tak zostanie.-powiedziałam
-Nie rozumiem  go.
-Przecież tak bardzo mnie kochał.Nie sądzę żeby tak łatwo zrezygnował.
-Może chce się odegrać.
-Na czym?-zapytałam 
-Wie że byłaś z Maxem. 
-Ale to on za mną  pojechał.
-Wiem, ale on myśli inaczej. Powinnaś mu to udowodnić.-nalegała Julie
-Po co?On i tak zadecydował.-powiedziałam-Jeszcze ona.Przychodzi tu codziennie i przypomina mi że on jest jej.Za każdym razem czuję się co raz gorzej.-mówiłam  
-Wiem że czujesz się w tedy okropnie.Musisz być twarda.
-Próbuję.
***Zayn***
Chcę jutro zerwać z Perrie.Nie kocham jej.Chcę być z Jessi.Nie umiem żyć bez niej.Zależy mi na niej.Rano obudziłem się założyłem jeansy i luźny t-shirt.Perrie jeszcze spała.Wziąłem klucze  do samochodu i jechałem do Jessi móc jej to powiedzieć.Zapukałem do drzwi:
-Hej.-przywitała mnie zaspana Bella.
-Hej, jest Jessi.-zapytałem 
-Nie jest w pracy.-odpowiedziała i wpuściła mnie do środka.
-To ona pracuje?-zapytałem zaskoczony.
-Tak od paru dni.
-Gdzie?Musze się z nią zobaczyć, podasz mi adres?
-Jasne.-powiedzia i wypisała mi na kartce.Po chwili byłem pod budynkiem chciałem wyjść ale one wyszła z niego z jakimś chłopakiem.Gdy przyjrzałem mu się lepiej to był kolega Nialla.Dawid.Co to ma znaczyć?-myślałem-obserwowałem   ich dość długo aż znikli mi z oczu za zakrętem.
***Jessi***
Rano obudziłam się o 7. Wstałam wzięłam prysznic,ubrałam się  i zeszłam na dół.O wpół do 8 przyszła po mnie Katie. W pracy poznałyśmy  syna dyrektora kliniki.na imię ma Dawid.Ma 20 lat i jest kolegą Nialla.Byłam z nim po kawę i w cukierni po drożdże.W domu byłam o 13.oglądałam telewizję i w tym zadzwonił dzwonek.Zayn.
-Hej.-przywitała mnie.
-Co...-zacłam 
-Ma...-zaczął w tym samym momencie.
-Miałem dziś zamiar dziś zamiar zerwać z Perrie dla Ciebie.Ale zmieniłem zdanie.-powiedzśmy ze sobą.W sumie nigdy nie byliśmy razem  ale....
-No właśnie  dlatego byłaś z nim?-zapytał
-Nie, nie byłam z nim.
-A tak w ogóle to nie z tego powodu sie rozmyśliłem.nigdy bym się nie rozmyślił.Tylko masz nowego chłopka więc nie mam szans.-powiedział i odszedł 
-Co?jakiego chłopka?
-A przed klinika w której pracujesz/to z Kim byłaś?-zapytał
-Przed kliniką szłam z synem dyrektora poszłam z nim tylko do cukierni.-powiedziałam 
 
   
 
   

 
  

poniedziałek, 24 grudnia 2012

sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział 16 Koniec i poczatek.

Po kłótni spakowałam rzeczy i wyszła  z apartamentu.Wyszłam z hotelu i poszłam na lotnisko.Po dwugodzinnym locie byłam w Londynie.Od razu poszłam do domu  Zayna.Bez zastanowienia weszłam  do domu .W salonie siedział Harry i Niall.-Jest Zayn?-zapytałam
-hej nie nie ma a co się stało?
-Stać?Stać to dopiero może się stanąć!-krzyknęłam-Kiedy wróci?-zapytałam
-Za chwilę minut.-powiedział i w tym wszedł właśnie on.
-Co ty tutaj robisz?-zapytał zaskoczony.
-Ja?
-tak ty, nie jesteś z Maxem?
-Co?Nigdy nie byłam z Maxem, zawsze to Ciebie kochała ale teraz wiem jaki jesteś!Tak na prawdę Max chodził z Bellą!
-ta, jasne kolejne kłamstwo pojechałaś do Francji tylko po to żeby być z Maxem!Ja byłem tylko twoją zabawką!-powiedział
-Jak śmiesz?!?-krzyknęłam i uderzyłam go w twarz.-Aha i jeszcze jedno nie wiem czy to dobre słowo ale to koniec..-powiedziałam i wyszłam z domu zapłakana.weszłam do domu Nikogo nie było.Poszłam do pokoju ubrałam się i poszłam do Julie.Po paru minutach byłam  pod jej domem.
-Hej, już wróciłaś?-przywitała mnie na sobie miała taki strój.
-Hej, jest u ciebie Bella?
-Nie rano jej też nie zostałam w domu.Twój tata powiedział ze na noc nie wróciła.
-Jak to?-zapytałam
Wzruszyła tylko ramionami.-może jest u chłopaków.-zaproponowała
-nie byłam u nich 15 minut temu, i wiesz nawet jakbym miałam tam iść to nie pójdę.nie chcę go znać.-powiedziałam
-A co się stało?-zapytała-Wejdź.-zaproponowała po chwili byłyśmy w salonie, opowiedziałam  jej o wszystkim,nagle zadzwonił mój telefon.
 *hallo?
*to ja Bella.Louis i ja zapraszamy Cię i Zayna na kolację, będzie jeszcze całe 1D i Julie.
*Ja przyjdę ale sama.
*Dlaczego?
*nie ważne opowiem ci później.-powiedziałam i  rozłączyłam się
-Kto to?
-Bella, zaprasza mnie i Zayna.

Po paru godzinach. byłam w domu i szykowałam się na kolację.Kompletnie nie wiedziałam w co się mam ubrać.Po chwili zastanowienia na sobie miałam taką kreację i wyszłam z domu.Nie zniosę towarzystwa Zayna.Weszłam do domu, przy stole siedział Liam z obok Julie ubrana tak, Niall, Harry Zayn a obok jego jakaś dziewczyna ubrana  w ten strój.Po chwili Zayn obrócił się i pocałował ją.
-Hej przywitała mnie Bella na sobie miała taki zestaw.
-Hej, ładnie wyglądasz. po co nasz aż tyle i po co?-zapytałam
-Zaręczyłam się z Louisem.
-Co?Niemożliwe.-powiedziałam
-A ty nie jesteś z Zaynem?
-Nie, gdy byłam we Francji, przyleciał do mnie Max a on mysli że miedzy nami.. no wiesz.-powiedziałam
-Aha rozumiem, przykro mi.To co zaczynamy?-zapytała
-Jasne.
*********Bella********
-Chcieliśmy  ogłosić że jesteśmy parą.-powiedziałam a wtedy wszyscy zaczęli bić prawo i nam gratulować.
-Dlaczego się ze mną nie przywitałaś?-zapytał Zayn
-Po co jeśli masz swoje życie ja mam swoje,  i zostaw mnie w spokoju!nic ci nie zrobiłamma ty już masz nową dziewczynę.-powiedziała Jessi
-jak to nic a Max?
-Max poleciał za mną nic między nami ne było a to że rozmawialiśmy to nic nie oznacza ale byłam w porządku i dalej jestem w przeciwieństwie do ciebie, nawet nie dałeś mi się wytłumaczyć. 
-Możemy spokojnie porozmawiać?
-Po co?Przecież rozmawiamy.
-Proszę.-zalegał
Więc wyszłam na dwór.
-Czego ode mnie chcesz?
-Wiem że nie jestem w porządku co do ciebie, ale wybacz mi.-powiedział
-Co ma Ci wybaczyć?-zapytałam w tym przyszła ona.
_______________________________________________________________