sobota, 12 stycznia 2013
piątek, 4 stycznia 2013
Rozdział 18 Nie chcę Cię zranić.
-Ta jasne, mnie już nie okłamiesz.-powiedział i wyszedł.
Widzi mnie z kimś i już myśli ze ja i on.Poszłam do pokoju i odczytałam esemesa od Katie
Hej możemy się jutro spotkać?Po chwili wysłałam jej odpowiedź:
Jasne będę pod twoim domem o 13.
Weszłam na kompa.Polubiłam i skomentowałam na fejsie.O 18 obejrzałam 'Kopciuszek roztańczona historia' .Film skończył się o 20.Poszłam do łazienki wzięłam kąpiel i położyłam do łóżka.Po chwili odpłynęłam.rano obudziłam się z krzykiem:Zostaw!Uspokoiłam się i poszłam po wodę do kuchni.Usiadłam na krzesło a po minucie przyszła Bella.Było gdzieś około wpół do 10.-Ty już ubrana?-zapytałam na sobie miała taki zestaw.
-Idę do Louisa ma dziś operację.-powiedziała
-Mogę iść z tobą?
-Jasne,Tylko się pospiesz.
-Już idę.-powiedziałam i wyszłam z kuchni. Po chwili na sobie miałam to.
Wyszłyśmy z domu taxi czekała już na nas.Dojechałyśmy pod szpital.Właśnie przyjechało z nim całe 1D.-Jessi możemy porozmawiać?-zapytał Harry
-Tak, o co chodzi?
-Dlaczego nie jesteście razem?
-Nie mówił ci Zayn?-zapytałam
-Nie.
-Wyjechałam do Francji, a za mną taki chłopak.Powiedział on o tym Zaynie że niby jesteśmy razem.A on mu uwierzył.No i wiesz.-powiedziałam w tym przyszedł Louis.
-Hej.-przywitał mnie Louis
-Hej. Jak się czujesz?-zapytałam
-Dobrze tylko denerwuję się przed operacją.-powiedział i w tym przyszedł lekarz.
-Zapraszam pana.-powiedział
-Trzymaj się.-powiedziałam
***Po jakimś czasie.***
Louis jeszcze był operowany.Strasznie się niecierpliwimy.-Muszę lecieć jestem umówiona.-powiedziałam
-Jasne.Będę tu z nim.-powiedziała Bells.
-Odwieźć cię?-zapytał Zayn
-Nie zamówię taksówkę.-powiedziałam i wyszłam z szpitala
Po kilku minutach byłam w domu i czekałam na Katie.Napisałam do Belli:
Zadzwoń kiedy będzie już po wszystkim.
Po minucie zadzwonił dzwonek.Katie.
-Hej.-przywitała mnie
-Hejka.
-Mam sprawę...Dawid zaprosił mnie na ślub jego brata.-powiedziała-Pomożesz mi w wyborze sukienki?-zapytała
-Jasne.to chodźmy.-powiedziałam i wyszłyśmy z domu.Po kilku minutach byłyśmy pod sklepami.Po godzinnym chodzeniu po sklepach kupiłyśmy taką sukienkę.Była 14 dostałam esemesa:
Louis jest po operacji, jest trochę zmęczony.Zostanę u niego na noc.Wszystko będzie dobrze.Ne martw się.Bella.
Odczytałam i pożegnałam się z Katie.Weszłam do domu,-Już jesteś?Gdzie byłaś?-zapytała mama
-Byłam z Katie.-odpowiedziałam o ruszyłam do pokoju.
-Julie jest u Ciebie.
-Dzięki mamo.-powiedziałam i ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
Weszłam do niego, na kanapie siedziała Julie.-hej.-przywitała mnie -Słyszałam od Belli ze Louis
był dziś operowany.-powiedziała-Jak się czuje?Już skończył?-pytała
-Tak, jest zmęczony.-powiedziałam-Znów widziałam ich razem.Chciał ze mną być zerwać z Perrie.Ale widział mnie wczoraj z Dawidem.-powiedziałam
-Kto to Dawid?-zapytała zaskoczona
-To syn dyrektora.Bardzo miły chłopak.I gra w filmie 'Pamiętników Wampirów'
-Kocham ten serial!
-Nie jest tu zbyt często.Wiem że go kochasz w tym filmie.Mogę Cie z nim zapoznać.Jak chcesz.-zaproponowałam
-Oczywiście ze chcę!Kiedy?-zapytała
-Teraz akurat wyjechał, ale za 3 dni wróci.
-dzięki.-powiedziała i wyszła z pokoju.Następnego dnia obudziłam się o 9.Wyszłam z łazienki ubrana .Włosy miałam spięte w warkocz.Wzięłam torbę i wyszłam z pokoju.W przed pokoju zatrzymała mnie Bella.-Louis chce jutro urządzić imprę bo Niall ma urodziny.I chemy zrobic mu niespodziankę.-powiedziała
-Dzięki, wpadnę.
-Jasne.
Wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku pracy.-Jessi!-zawołał, ktoś zza rogu ulicy.Szybko się odwróciłam.To był tata.-Tak?-zapytałam
-Kupiłem nowy samochód i chcę żebyś go zobaczyła.-powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Weszliśmy do garażu na środku stało piękne auto -Ładne, ale przecież may inne auta.Mama ma teraz nowe.-powiedziałam
-Wiem ja mam swoje mama też..-zaczął
-No właśnie więc po co Ci to?-zapytałam
-To jest dla Ciebie.-powiedział-teraz nie musisz już zamawiać taksówki i innych pojazdów.-powiedział podając mi kluczyki.
-Dzięki.-powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję
Przewrócił tylko oczami.-Muszę już iść.-szepnął i poszedł
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do pracy.Po mniej niż 10 minutach byłam już w pracy.Katie jeszcze nie było.Ubrałam fartuch i poszłam do swojego kabinetu.Nagle ktoś zapukał do drzwi.-Można?-zapytał Dawid, wchodząc.
-Tak, coś się stało?-zapytałam, nigdy do mnie nie przychodził.
-Co robisz dziś wieczorem?
-Nie wiem, nie zastanowiłam się.
-Możemy się spotkać?-zapytał
-Tak, o 18.
-Nie ma sprawy.-powiedział i wyszedł.Skończyłam o o 15.O 17:46.Byłam gotowa na sobie miałam taki strój.Z włosów zrobiłam kłosa.
***
Siedziałam przy stoliku czekając na niego.Zerknęłam na zegarek była 17:59.O równej 18 przyszedł.
-Hej.-przywitałam go.
-Hej.Ja...-zaczął
-Słysza...-zaczęłam w tym samym momencie co on.
-Ty pierwszy.-powiedziałam
-Nie wiem od czego mam zacząć.
-Najlepiej od początku.-pomogłam mu.
-Bardzo Cię lubię...i tak bardzo ze się zakochałem.-powiedział
-Dawid,czy ty chcesz mi powiedzieć że ...-zaczęłam
-Jeśli nie chcesz zrozumiem to.
-Posłuchaj, miałam chłopaka to znaczy chyba...i nadal go kocham.Nie wiem czy znów będę mogła komuś zaufać.Nie chcę Cię skrzywdzić.Więc najlepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi.-powiedziałam i wyszłam.Po policzkach zaczęły mi spływać łzy.Przypomniałam sobie jak byłam z Zaynem, kochał mnie,całował.A teraz?Zostawił mnie.Ale nadal go kocham.Ciągle o nim myślę.Nie umiem o nim zapomnieć.A jeśli z nim też tak będzie?Wiem że on jest inny.W sumie o Zaynie też tak myślałam. Weszłam do domu.Bella z Louisem oglądali jakiś film.
-Hej.-powiedziałam i poszłam do siebie.
Widzi mnie z kimś i już myśli ze ja i on.Poszłam do pokoju i odczytałam esemesa od Katie
Hej możemy się jutro spotkać?Po chwili wysłałam jej odpowiedź:
Jasne będę pod twoim domem o 13.
Weszłam na kompa.Polubiłam i skomentowałam na fejsie.O 18 obejrzałam 'Kopciuszek roztańczona historia' .Film skończył się o 20.Poszłam do łazienki wzięłam kąpiel i położyłam do łóżka.Po chwili odpłynęłam.rano obudziłam się z krzykiem:Zostaw!Uspokoiłam się i poszłam po wodę do kuchni.Usiadłam na krzesło a po minucie przyszła Bella.Było gdzieś około wpół do 10.-Ty już ubrana?-zapytałam na sobie miała taki zestaw.
-Idę do Louisa ma dziś operację.-powiedziała
-Mogę iść z tobą?
-Jasne,Tylko się pospiesz.
-Już idę.-powiedziałam i wyszłam z kuchni. Po chwili na sobie miałam to.
Wyszłyśmy z domu taxi czekała już na nas.Dojechałyśmy pod szpital.Właśnie przyjechało z nim całe 1D.-Jessi możemy porozmawiać?-zapytał Harry
-Tak, o co chodzi?
-Dlaczego nie jesteście razem?
-Nie mówił ci Zayn?-zapytałam
-Nie.
-Wyjechałam do Francji, a za mną taki chłopak.Powiedział on o tym Zaynie że niby jesteśmy razem.A on mu uwierzył.No i wiesz.-powiedziałam w tym przyszedł Louis.
-Hej.-przywitał mnie Louis
-Hej. Jak się czujesz?-zapytałam
-Dobrze tylko denerwuję się przed operacją.-powiedział i w tym przyszedł lekarz.
-Zapraszam pana.-powiedział
-Trzymaj się.-powiedziałam
***Po jakimś czasie.***
Louis jeszcze był operowany.Strasznie się niecierpliwimy.-Muszę lecieć jestem umówiona.-powiedziałam
-Jasne.Będę tu z nim.-powiedziała Bells.
-Odwieźć cię?-zapytał Zayn
-Nie zamówię taksówkę.-powiedziałam i wyszłam z szpitala
Po kilku minutach byłam w domu i czekałam na Katie.Napisałam do Belli:
Zadzwoń kiedy będzie już po wszystkim.
Po minucie zadzwonił dzwonek.Katie.
-Hej.-przywitała mnie
-Hejka.
-Mam sprawę...Dawid zaprosił mnie na ślub jego brata.-powiedziała-Pomożesz mi w wyborze sukienki?-zapytała
-Jasne.to chodźmy.-powiedziałam i wyszłyśmy z domu.Po kilku minutach byłyśmy pod sklepami.Po godzinnym chodzeniu po sklepach kupiłyśmy taką sukienkę.Była 14 dostałam esemesa:
Louis jest po operacji, jest trochę zmęczony.Zostanę u niego na noc.Wszystko będzie dobrze.Ne martw się.Bella.
Odczytałam i pożegnałam się z Katie.Weszłam do domu,-Już jesteś?Gdzie byłaś?-zapytała mama
-Byłam z Katie.-odpowiedziałam o ruszyłam do pokoju.
-Julie jest u Ciebie.
-Dzięki mamo.-powiedziałam i ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
Weszłam do niego, na kanapie siedziała Julie.-hej.-przywitała mnie -Słyszałam od Belli ze Louis
był dziś operowany.-powiedziała-Jak się czuje?Już skończył?-pytała
-Tak, jest zmęczony.-powiedziałam-Znów widziałam ich razem.Chciał ze mną być zerwać z Perrie.Ale widział mnie wczoraj z Dawidem.-powiedziałam
-Kto to Dawid?-zapytała zaskoczona
-To syn dyrektora.Bardzo miły chłopak.I gra w filmie 'Pamiętników Wampirów'
-Kocham ten serial!
-Nie jest tu zbyt często.Wiem że go kochasz w tym filmie.Mogę Cie z nim zapoznać.Jak chcesz.-zaproponowałam
-Oczywiście ze chcę!Kiedy?-zapytała
-Teraz akurat wyjechał, ale za 3 dni wróci.
-dzięki.-powiedziała i wyszła z pokoju.Następnego dnia obudziłam się o 9.Wyszłam z łazienki ubrana .Włosy miałam spięte w warkocz.Wzięłam torbę i wyszłam z pokoju.W przed pokoju zatrzymała mnie Bella.-Louis chce jutro urządzić imprę bo Niall ma urodziny.I chemy zrobic mu niespodziankę.-powiedziała
-Dzięki, wpadnę.
-Jasne.
Wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku pracy.-Jessi!-zawołał, ktoś zza rogu ulicy.Szybko się odwróciłam.To był tata.-Tak?-zapytałam
-Kupiłem nowy samochód i chcę żebyś go zobaczyła.-powiedział i pociągnął mnie za rękę.
Weszliśmy do garażu na środku stało piękne auto -Ładne, ale przecież may inne auta.Mama ma teraz nowe.-powiedziałam
-Wiem ja mam swoje mama też..-zaczął
-No właśnie więc po co Ci to?-zapytałam
-Dzięki.-powiedziałam i rzuciłam się mu na szyję
Przewrócił tylko oczami.-Muszę już iść.-szepnął i poszedł
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do pracy.Po mniej niż 10 minutach byłam już w pracy.Katie jeszcze nie było.Ubrałam fartuch i poszłam do swojego kabinetu.Nagle ktoś zapukał do drzwi.-Można?-zapytał Dawid, wchodząc.
-Tak, coś się stało?-zapytałam, nigdy do mnie nie przychodził.
-Co robisz dziś wieczorem?
-Nie wiem, nie zastanowiłam się.
-Możemy się spotkać?-zapytał
-Tak, o 18.
-Nie ma sprawy.-powiedział i wyszedł.Skończyłam o o 15.O 17:46.Byłam gotowa na sobie miałam taki strój.Z włosów zrobiłam kłosa.
***
Siedziałam przy stoliku czekając na niego.Zerknęłam na zegarek była 17:59.O równej 18 przyszedł.
-Hej.-przywitałam go.
-Hej.Ja...-zaczął
-Słysza...-zaczęłam w tym samym momencie co on.
-Ty pierwszy.-powiedziałam
-Nie wiem od czego mam zacząć.
-Najlepiej od początku.-pomogłam mu.
-Bardzo Cię lubię...i tak bardzo ze się zakochałem.-powiedział
-Dawid,czy ty chcesz mi powiedzieć że ...-zaczęłam
-Jeśli nie chcesz zrozumiem to.
-Posłuchaj, miałam chłopaka to znaczy chyba...i nadal go kocham.Nie wiem czy znów będę mogła komuś zaufać.Nie chcę Cię skrzywdzić.Więc najlepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi.-powiedziałam i wyszłam.Po policzkach zaczęły mi spływać łzy.Przypomniałam sobie jak byłam z Zaynem, kochał mnie,całował.A teraz?Zostawił mnie.Ale nadal go kocham.Ciągle o nim myślę.Nie umiem o nim zapomnieć.A jeśli z nim też tak będzie?Wiem że on jest inny.W sumie o Zaynie też tak myślałam. Weszłam do domu.Bella z Louisem oglądali jakiś film.
-Hej.-powiedziałam i poszłam do siebie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)